Sezon 3, odcinek 20
Podczas rozmowy Jake'a z Peyton (11:45) jest w tle gitarka. Jaki jest tytuł tej piosenki? Wiem, że ona powtarza się dość często w tym serialu.
W kolejnym odcinku też była, dwukrotnie nawet. Taka krótka przygrywka na gitarze. Mam nadzieje, że ktoś poda tytuł/link do całości :)
Z pomocą na pewno przyjdzie Ci stara, dobra strona: http://www.oth-music.com/episodes.html Znajdziesz tutaj tytuły i wykonawców wszystkich piosenek z OTH, uporządkowane według sezonów i odcinków ;) Możliwe, ze jeszcze kiedyś Ci się przyda.
hej, dopiero odkryłam serial, jestem przy ostatnim odcinku drugiego sezonu - ogląda hurtem:) mam pytanie, czy brooke będzie z lucasem? nie chcę szukać streszczeń i czytać więcej, z góry dzięki:)
Brooke znajdzie sobie innego faceta, nie lubiłem typa ;) Ale to jeszcze mnóstwo przed Tobą.
dzięki:) jestem miłośniczką psychopatów i thrillerów, koleżanka mi podsunęła tytuł, zbierałam się do oglądania a jak się zebrałam to w dwie noce poszły prawie dwa sezony, to jeszcze tylko zapytam o peyton i jagielskiego - ułoży im się ? a, i keith - wróci? i już o nic nie pytam, oglądam cierpliwie:)
Peyton jest przeznaczona już komuś innemu, można się domyślić. Keith jeszcze wróci.
niewiarygodne, ja nigdy nie płaczę na filmach , serialach, więc, jak to możliwe. jestem przy 17 odcinku 3 sezonu, napisz mi proszę czy długo muszę czekać aż dan odpowie za śmierć keitha?
Oj nie pamiętam ile to trwało... Ale z tego, co pamiętam to trochę to trwało albo miałam tylko takie wrażenie :) Kilka lat temu skończyłam oglądać ten serial, ale dzięki Tobie oglądam go na nowo i jestem na 17 odcinku :)
nie mogę się oderwać od oglądania, zamiast pisać pracę mgr, cudowny tu jest też klimat Ameryki, którą uwielbiam niestety tylko teoretycznie, inny świat, inne życie, przyjaciele, szkoła, jak nie sądziłam że tyle mądrych słów przeczytam/usłyszę w serialu który myślałam na początku że jest dla nastolatek , bez żadnego przekazu .nie ma mowy żebym się zajęła czym innym , dopóki nie obejrzę ostatniego odcinka, ostatniej serii. nie do wiary.
Późniejsze sezony mogą Ci ostudzić zapał, więc może wtedy uda Ci się skończyć mgr :P Pamiętam, gdy był emitowany pierwszy sezon w tv - od wtedy byłam zakochana w tym serialu. I podczas oglądania też w wielu przypadkach bardzo płakałam. Teraz, po tylu latach, całkiem inaczej patrzę na ten serial, nadal uważam, że jest dobry, ale wiedząc, co będzie dalej, nie powoduje u mnie hiperwentylacji, jak kiedyś :) Więc, jak Ci idzie oglądanie? Który już odcinek? :)
sezon 4 odcinek 10:) ale wiesz, tak między nami. ja mam 37(!) lat..więc taki serial nie powinien mnie tak wciągnąć, z teoretycznego punktu widzenia, ale chyba wiem o co chodzi. o to, co myślałam będąc nastolatką , jak będzie wyglądać moje życie, nie do końca wszystko wyszło tak, jak chciałam , więc oglądając, trochę ubolewam nad moimi niewykorzystanymi szansami. ale, bez rozczulania :)z tego co patrzyłam, sezonów jest dużo, więc na pewno późniejsze to już nie to samo co teraz, ale na pewno obejrzę wszystkie.pewnie kwestia parunastu dni:)
Z tego, co widzę to tak, szybko Ci idzie :) A po nicku spodziewałam się 39, więc nie jestem w szoku :) Czasem warto obejrzeć stary, dobry serial, nie ważne ile się ma lat - ważne, że jest on wartościowy. Dla mnie taki właśnie jest :)
hej, to ja znowu:) ma pytanie, w którymś odcinku ósmej serii przed ślubem brooke, podjechała ona pod jakiś dom, przed którym stała dziewczynka, z domu było słychać głosy kłótni, rozumiem że to był dom Lucasa i Peyton?
Oj nie pamiętam tej sytuacji w ogóle... Ale z tego, co pamiętam to oni się nie widywali odkąd Leyton wyjechali... Widzę, że już kończysz :)
rewelacja, pomimo paru odcinków z ósmej serii które oglądałam na przyspieszeniu, ale to dosłownie ze 3 odcinki, każdy wciągający. nie sądziłam że serial w stylu beverly hills może być tak wartościowy, i niektóre ich myśli, teksty, warte są przemyślenia. tylko w ostatnim odcinku pomimo wszystko myślałam że lucas, peyton i karen się pojawią.
Jakby nie patrzeć to Lucas pojawił się na chwilunię... Ale tak, na to chyba każdy liczył, bo serial bez nich (dla mnie) był smutny - najlepsze odcinki trwały właśnie podczas, gdy oni byli w serialu... A co do porównania z Beverly Hills, jak dla mnie w ogóle nie trafione, nie widzę między nimi żadnego podobieństwa - BH jak dla mnie tylko dla rozrywki, a OTH bawiło, uczyło, wzruszało; niósł ze sobą wiele wartości, dla nastolatków jak i dla dorosłych :)
co do bh miałam na myśli to, że nim zasiadłam do oglądania ,myślałam że będzie coś właśnie tego typu, ale jak napisałaś , to zupełnie co innego. dawno nie wciągnęło mnie coś , tak odmiennego od tego co oglądam, ale serial magiczny, nie mogłam się oderwać, nie przeszkadzało mi nawet nadużywanie słów - kocham cię - wręcz przeciwnie, my chyba robimy to stanowczo za rzadko, albo wręcz wcale. no pisać by można długo, sama zresztą wiesz:)