Stało się. Ostatni odcinek obejrzany i nagle dopada taki smutek, że to już koniec, że nie wiesz co masz zrobić. Więc siedzisz i siedzisz i siedzisz.... Serial to na prawdę czołówka jeśli chodzi o tą kategorie. Wcześniej uważałem, że The O.C czyli Życie na fali jest najlepsze i nic nie jest w stanie nawet dojść do jego poziomu. Myliłem się bo OTH jest równie dobre a może nawet lepsze ;)
Super dobrane postacie, z którymi wspólnie przeżywasz ich szczęście, dramaty i smutek.
Ja tak bardzo się z nimi utożsamiałem, że nie raz nie dwa chciało mi się płakać, a jestem chłopakiem i łatwo się nie wzruszam. Muzyka świetna, wiele znanych grup i wykonawców występowało w Tric'u. Fajnie pokazana koszykówka i cała otoczka czyli czirliderki, kibicowanie itp.
Całe ich życie, które wiadomo jest przedstawione w sposób bardzo amerykański jest po prostu zajebiste i czasem człowiek żałuje i myśli - kurde,dlaczego mnie to nigdy nie spotkało?
Odcinki lecą jak szalone i nie raz zdarzyło się polecieć 5 odcinków pod rząd, bo każdy kolejny był ciekawszy i wiedziałem że nie zasnę jak się nie dowiem co się stanie.
Podsumowując na prawdę polecam, sam muszę znaleźć jakiś serial, który chociaż w jakimś najmniejszym stopniu będzie dorównywał One Tree Hill.
Aha. Oczywiście najlepszą dziewczyną jest Brook a najlepszym chłopakiem w serialu Nathan I Clay.
Zapomniałem o ważnej sprawie ;)
Serial jest na prawdę bardzo mądry i wiele uczy. Co mi się bardzo podobało to to, że praktycznie każdy odcinek zaczyna się i kończy jakimś na prawdę mądrym cytatem. Za to wielki plus. Niektóre z nich na prawdę potrafią zmotywować i dać kopa w dupę dla widza ;D
Jeśli znacie podobne seriale jak OTH czy The O.C to piszcie. I nie chodzi mi o plotkarę itp ;D
Ostatni odcinek skończyłam oglądać w piątek. Serial ten stał się moim ulubionym. Wydawałoby się, że 9 sezonów to bardzo dużo, ale mi jest nadal mało, dlatego oglądam kolejny raz od początku. Naprawdę warto obejrzeć, wciąga niesamowicie. :D
Racja. Ja nie mogę oglądać drugi raz bo wszystko pamiętam więc bez sensu. Życie na fali oglądałem już 3-4 lata temu i chociaż ciągnie to nie obejrzę bo też jest dalej w głowie. Co do OTH, to polecę chyba każdemu ;)
Ja lubię oglądać moje ulubione seriale kilka razy. Poza tym po 9 sezonach nie pamiętam wszystkiego dokładnie, tyle się wydarzyło. Do tego teraz zwracam większą uwagę na szczegóły.
Co do the O.C. to niedawno zaczęłam oglądać, ale jeszcze nie zdążyłam się wciągnąć. ;)