Oceniając ten serial, muszę go podzielić na dwie części.
Pierwsza z nich (sezony 1-4) jest świetna i na niej, w moim mniemaniu, ten serial powinien się zakończyć. Jeśli chodzi o drugą (sezony 5-9), to szczerze mówiąc nie byłam w stanie obejrzeć jej do końca. Jakiś czas temu utknęłam na początku 7 sezonu i jakoś nie mam ochoty oglądać dalej.
dla mnie to najlepszy serial ! fakt też trochę utknęłam na 7 sezonie, ale 8 i 9 były znakomite (jak dla mnie oczywiście) :)
Ja utknęłam kiedyś na 5 sezonie straszna nuuuda. ale dzięki Bogu od 6 znowu nabrali tempa chociaż to już nie było to samo co OTH do 4 sezonu :)
No tak, ja miałem tak samo 1-4 sezony były dla mnie tak wciągające, że oglądałem proma przed odcinkami i czekało się na nowy odcinek, a potem jak już byli dorośli to coraz gorzej.. Dla mnie serial skończył się jak głównych postaci już nie było, Lucas z Peyton wyjechali i potem każdy odcinek się już ciągnął.. NAwet nie wiem na kótrym sezonie i odcinku przestałem oglądać, ale coś koło 5 sezonu chyba, pamiętam ostatni odcinek jak wyjechali w góry chyba, i scena Quinn przyszła w bieliźnie do baru, bo klucze chyba zgubiła.. Jeśli ktoś bylby tak dobry i powiedział, który to sezon i odcinek ;) W sumie powinienem dokończyć ten serial, tyle sentymentu z nim związanych jest..
ja właśnie jestem w trakcie oglądania 7 i mam w związku z tym pytanie - czy Lucas i Peyton jeszcze się pojawią? Bo bez nich jakoś nie mam ochoty tego oglądać...:/
dzieki za info, bo ja przerwalem ogladanie juz jakis czas temu po 5 sezonie i sie wlasnie zastanawialem czy warto dokonczyc
tak wiec chyba sobie to juz daruje i zaczne cos innego
warto dokończyć
Twórcy nie chcieli już mieszać między Pey i Lucasem, a wykorzystali dużo wątków związanych z nimi dlatego zdecydowali o odsunięciu postaci. Na początku też sobie tego nie wyobrażałem, ale z biegiem czasu zrozumiałem, że było to dobre..
Serial nie traci uroku, a zyskuje lekkie odświeżenie nowe postacie historie, dalej jest wspaniały
też na początku nie mogłam tego przeboleć ale nowe postacie, które się pojawiły idealnie zapełniły pustke;)
popieram chociaż naprawdę lubiłam P. Sawyer i Lucasa i brakowało mi ich, to przyznaję, że klimat serialu pozostał. Trochę kiepsko wygląda ich przyjaźń z Brooke i Haley. Niby utrzymują jakiś tam kontakt ale mnie to nie przekonuje;)Wychodzi trochę z tego, że każdego można zastąpić:/
Warto! W ostatniej serii genialną rolę ma Dan... Brooke też jest wspaniała <3 Najlepszy serial ever!
zrobiłam dokładnie to samo. 1-4 sezony były genialne, 5 ujdzie, 6 był także fajny. Po odejściu Lucasa i Peyton przestałam oglądać, jakoś brak ochoty :)
Ja skończyłam pierwsze 4 sezony w mgnieniu oka, tak mnie ten serial wciągnął. Potem zabrałam się za 5, który zaczął się od " 4 lata później ", co już na starcie mnie odstraszyło. No i prawdę mówiąc po nudnym pierwszym odcinku 5 sezonu zabrałam się za kolejne 3, może 4 odcinki i jak dla mnie ten serial całkowicie stracił swój urok i puki co nie mam ochoty dalej tego kontynuować. Nie wiem, może jak już na prawdę nie będę miała czego oglądać to do niego wrócę. Uważam, że ta kilkuletnia przerwa w serialu nie wniosła nic innego dobrego, a nawet mogę powiedzieć, że serial wiele stracił w moich oczach. Kiedy zaczęłam go oglądać dałam mu ocenę 9, teraz zniżyłam do 7, bo biorę pod uwagę całokształt. Chyba żaden serial mnie tak nie zawiódł ( nawet Lost, którego pierwsze sezony były świetne i podobnie jak tu również po 4 sezonie niesamowicie się pogorszył, bo dotrwałam chociaż/aż do 1 odcinka 6 sezonu ). Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłoby pokazanie jak postacie sobie radzą ( studia, utrzymywanie związków na odległość, pierwsza praca, piorytety, podążanie za marzeniami, bądź konieczność porzucenia ich, nowe przyjaźnie/wrogowie ), chociażby coś takiego jak zrobili w 90210 po skończeniu przez bohaterów szkoły średniej. No, ale to tylko taka moja skromna opinia. W każdym bądź razie, jeżeli uważacie podobnie jak ja, a jednak dalej oglądacie OTH - czy ten 5 sezon się jakoś rozkręca, czy po prostu oglądaliście go z przyzwyczajenia, bądź sentymentu do bohaterów i specyficznego klimatu ( którego moim zdaniem już zabrakło ) ?
Wiadomo, że sezony kiedy chodzili do liceum miały w sobie coś wyjątkowego i lubię do nich wracać:)Ale 5. sezon też się dobrze ogląda i podobały mi się retrospekcje. Wydaje mi się, że nie mieli by co pokazywać po skończeniu liceum, Brooke i Peyton wyjechały, reszta się porozjeżdżała po collegach. Poza tym priorytety, podążanie za marzeniami, utrzymywanie związków na odległość, nowe przyjaźnie to wszystko jest w kolejnych sezonach tylko, że po okresie collegu. Zazdroszczę, że nie widziałaś jeszcze reszty odcinków:)
Nie zrozumiałaś/eś sensu mojej wypowiedzi. Oceniam serial za całokształt tego co udało mi się obejrzeć. Np. Mogłabym zakończyć moja przygodę z OTH na pierwszym sezonie oceniając go na 9 i biorąc pod uwagę jego mocne i słabsze strony - no i to jest również całokształt, ale w węższym zakresie. Być może kiedyś dokoncze ten serial i znowu zmienię ocenę, kto wie. :)
Identycznie mam.. ogladalem go do 4 sezonu i niestety na tym skonczylem ... troche zaluje ale bardzo irytowaly mnie juz potem postacie. Czasem mialem wrazenie , ze pierwsze 4 sezony to jakies arcydzielo naprawde kazdy odcinek dawal to ''cos'' pozniej ta magia gdzies uciekla. Nawet nie wiem jak ten serial sie skonczyl ostatecznie.
Też nie wiem jak się skończył. I chyba już do niego nie wrócę, bo w pewnym momencie kolejne odcinki zaczęły mnie najzwyczajniej w świece męczyć. Szkoda mi czasu, jeśli mam się zmuszać się do oglądania OTH.