więc powinien mi się podobać, bo przeciwko temu wszystkiemu jest - to opowieść o wpływie popkultury na nasze życie i to jak "dzięki temu" spostrzegamy świat. A jednak zdecydowanie nie!. Jedyna scena, która mnie porwała, to ta, w której bohater spotyka kompozytora. I ona jeszcze pozwala mi tolerować ten film. Za wiele wątków, prowadzących donikąd i sam finał nijaki. A główny bohater jest po prostu antypatyczny - przez cały film naćpany, błąka się po różnych miejscach, dnie spędza na podglądaniu sąsiadek i nie robieniu nic. I na dodatek nic z tego nie wynika.
Zgadzam się z Tobą. Początek filmu był jeszcze obiecujący, ale im dalej tym gorzej. Scena z kompozytorem faktycznie była najlepsza. Ale większość filmu to taka bezsensowna popkulturowa papka i to do tego dość nudnawa.
nie zeby cos, ale caly film jest wypaczeniem popkultury i globalnej wioski, i nie ma nic wspolnego z tym mysleniem :v
A według mnie ten film właśnie taki miał być. Ogrom wątków ma na celu wciągnąć nas w absurdalne śledztwo głównego bohatera, tak byśmy tak jak on starali się szukać ukrytych znaczeń i wskazówek, a pourywanie sporej części wątków i rozczarowujące zakończenie mają nas przekonać o bezsensie tego poszukiwania. To film o popkulturze pochłaniającej nasz umysł, to też film o straconym pokoleniu ludzi zatracających się w tej popkulturze, to również poniekąd mocno zdystansowany hołd dla kina i hollywood, ale przede wszystkim to film o zwyczajnej ludzkiej potrzebie rozumienia i złożoności otaczającego nas świata. Ja się w tym filmie zakochałem, choć rozumiem że dla wielu osób może być rozczarowującym "gdzie kucharek sześć, tam...".
Jestem pełna podziwu, co zobaczyłeś w tym filmie. I ok. Takie jest kino i sztuka. Pozdrawiam
Ale w tym filmie nie o to chodzi. Mamy tu do czynienia z "pokrzywdzonym" chłopcem, najprawdopodobniej na własne życzenie - taki jego obraz jest nam przedstawiany przez cały film. Zostawiła go dziewczyna, szuka winy wszędzie, tylko nie w sobie. Tymczasem cały świat gna naprzód i szuka szczęścia, rozwija się, zakochuje. To też pewna gra statusu, poczucie niesprawiedliwości w tym kapitalistycznym świecie. Ponad to, nie ma żadnej nadziei na zmianę, na wyciągnięcie wniosków, autorefleksję. Bohater być może zaczyna nową "przygodę", haltującą w dalszym ciągu jego życie.