Film długi i bogaty w treść. Wycisnięty do niemal końca. Naprawdę warto obejrzeć, choć straszaki momentami wyskakują co krok, niektóre sceny to melodrama, inne to gonitwa myśli. Ale w końcu film mówi o miłości...
W tytule autokorekta...
Spoko, tylko końcówka się wlecze.