dobry film, kompletnie nie rozumiem tych krzywdzących opinii, bo, źle że Szekspira uwspółcześniono? tematyka nie zestarzała się ani trochę, nadal aktualna, bardzo mi pasowało takie osadzenie akcji; świetny fabularnie, trzymał w napięciu, jednak największym atutem jest tutaj gra aktorska - dawno nie widziałem tak znakomitego aktorstwa - Fiennes po prostu mistrzostwo świata, niezwykle elektryzujący, nawet jak nic nie mówi, to bije od niego moc, dał z siebie wszystko; drugi plan również rewelacja, szczególnie Redgrave, fantastyczna kreacja; nie wiem o czym myśleli członkowie Akademii wyróżniając Clooneya, Pitta czy choćby McCarthy, wspomniana dwójka dużo bardziej zasługiwała na nominację (a może i nawet na statuetki)
Moja ocena: 7/10
Absolutnie się zgadzam. Świetna adaptacja, aktorstwo wg mnie w pełni zasługujące na najwyższe wyróżnienia. Fiennesowi dałabym nominację też w kategorii "najlepszy reżyser" - machnięcie takiego filmu na debiut - i równoczesne kreowanie głównej roli - wymagało ogromnego wysiłku, skupienia i talentu, zwłaszcza z tak mizernym budżetem. Ale nie dziwi mnie brak nominacji - poziom Oscarów z jakiegoś powodu leci na łeb, na szyję...