Nie wiem co o tym filmie sądzić. Po jednokrotnym obejrzeniu mam lekki mętlik w głowie. Film czarno-biały, skaczące w nim obrazy, krótkie ujęcia, męczyły moje oczy, ale coś w nich było innego, ciekawego(?), sama nie wiem.
Tematyka filmu raczej nie dla mas, bo rzecz się dzieje w zamkniętej subkulturze feminizujących kobiet, rozmowy przyjacielskie, spotkania towarzyskie, miłość, sex...to wszystko tylko między kobietami.
Duża przewaga "butch" nad "femme", dużo dyskusji na tematy istotne dla tych kobiet, trochę przypomina dokument z życia pewnej zamkniętej grupy, ale na swój sposób ciekawie jest przekazane.
Jeśli obejrzę ten obraz drugi raz, może coś sensowniejszego napiszę, jak na razie to nie odkryłam w nim moich klimatów, tego co przynosi mi zadowolnenie z czasu spędzonego przed ekrenam.