Recenzja serialu

Pogoda na miłość (2003)
Duane Clark
Billy Dickson
Chad Michael Murray
James Lafferty

Ogólnie pojęta przeciętność.

Amerykańskie seriale dla młodzieży mają to do siebie, że zwykle są poprawne politycznie, nie poruszają ważnych problemów społecznych, zaś relacje między bohaterami będące próbą ukazania głębi
Amerykańskie seriale dla młodzieży mają to do siebie, że zwykle są poprawne politycznie, nie poruszają ważnych problemów społecznych, zaś relacje między bohaterami będące próbą ukazania głębi psychologiczno- emocjonalnej, wypadają płytko i schematycznie. Ich głównym zadaniem, niczym w odwróconej cycerońskiej hierarchii celów sztuki jest: podobać się, wzruszać, zaś na szarym końcu pozostaje funkcja dydaktyczna. Serial "One Tree Hill" lub też, jak kto woli polska, jak zwykle niemająca nic wspólnego z oryginałem wersja tytułu - "Pogoda na miłość" idealnie wpisuje się w tę charakterystykę. Mimo z pewnością ambitnych planów, zarówno scenarzystów jak i reżyserów, efektem ich pracy jest zaledwie średnia produkcja. Fabuła za przyczyną głównego wątku - przyrodnich braci, ich wzajemnej, a także między potyczek z ojcem, wypada w sposób oklepany i banalny, sprowadzając serial do rangi niedzielnej komedyjki obyczajowej dla całej familii. Wątki poboczne - wszelkie przyjaźnie, miłości i miłostki zaprezentowane są w sposób mało przekonywujący, i potwornie schematyczny. Kreacje aktorskie, czy to z powodu ograniczającego scenariusza, czy też słabych odtwórców są kolejnym zarzutem, jaki można przedstawić w mowie oskarżającej serial o czynienie młodzieży sieczki z mózgów. Na uwagę zasługują chyba tylko Hilarie Burton oraz Sophia Bush. Pierwsza, za chociaż minimalną próbę ukazania rozdarcia i niepewności wieku nastoletniego, druga zaś za poczucie humoru, spontaniczność i żywiołowość tak dla tego wieku charakterystyczne. Muzyka i zdjęcia, mogące tworzyć klimat i nastrój, są na poziomie przyzwoitym, aczkolwiek niezachwycającym. Do najlepszych epizodów zaliczyłabym te, w których występują wszyscy bohaterowie jednocześnie - wtedy w ogólnej euforii giną niedociągnięcia scenariusza i słaba gra aktorska jednostek. Podsumowując - dla niewymagających, łasych na łatwy zachwyt i zadowolenie w stylu "The O.C" - polecam, zaś chociaż odrobinę myślących odsyłam do "Joan z Arkadii".
1 10
Moja ocena serialu:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Pogoda na miłość" – dzieło Marka Schwahna, to serial, który z pewnością wybija się ponad inne... czytaj więcej
Mark Schwahn (pomysłodawca serialu) potrafi zrozumieć nastolatków. Dobrze wie, z jakimi problemami... czytaj więcej
To już trzecie spotkanie z serialem "Pogoda na miłość". Ciekawa fabuła w jeszcze ciekawszej oprawie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones